Zapytałam pewną ośmioletnią Platerkę, czym jest dla niej pobożność. Odpowiedziała, że pobożność ma związek z Bogiem i że pobożny człowiek kocha Boga. Tego oczekujemy od małej dziewczynki, ale w trakcie dojrzewania oprócz uczuciowości powinien pojawić się czyn i ofiarność. Jak kształtować młode pokolenie, aby nie wyrosło na dewotów, czy też nie uległo nadmiernej religijnej uczuciowości?
Cecylia Plater-Zyberkówna dzieliła się swoimi praktycznymi radami, jak prowadzić życie wewnętrzne po Bożemu, aby osiągnąć Królestwo Chrystusowe na kartach książki „O pobożności prawdziwej i fałszywej”. Niżej cytuję wstęp autorki przedstawiający zasadnicze problemy poruszone w publikacji.
O POBOŻNOŚCI.
DO CZYTELNIKA.
„Wy jesteście przyjaciele moi, jeśli czynić będziecie co wam rozkazuję.”
(Jan 14-15).
Kreśląc te kartki, nie było zadaniem naszem napisać wyczerpującego traktatu o pobożności, których w języku polskim posiadamy – Bogu dzięki – kilka dość wyczerpujących; nie o stworzenie nowej całości nam tu chodziło, ale tylko o rozświetlenie niektórych kwestyi, które najopaczniej przez wielu bywają pojmowane; aktualna potrzeba wywołała napisanie tej książki.
Przez wzgląd na potrzebę wielu dusz, garnących się do Boga, usiłowaliśmy nade wszystko zwrócić uwagę czytelnika na samą istotę pobożności, na jej stronę życiową, praktyczną, z pominięciem wielu kwestyi, o których nasze dzieła ascetyczne mówią dobrze, pięknie i wyczerpująco.
Uwydatniając pobożność jako życie prowadzone po Bożemu, usilnie staraliśmy się dowieść, że jest to nade wszystko życie nadprzyrodzone, wewnętrzne, którego istotą i treścią jest pełnienie woli Bożej, życie zasadzające się na walce z namiętnościami i naśladowaniu Jezusa Chrystusa; ten pogląd, zdaniem naszem, stawiając od razu pobożność na gruncie czynu i ofiary, najpewniej uchronić nas może od zboczeń wybujałego a niepokierowanego uczucia, owszem – w rozświetleniu tej drogi uważaliśmy lek zbawienny przeciw niebezpieczeństwu fałszywej dewocyi. Zresztą, pomnąc, że z natury jesteśmy silnie nachylonymi ku stronie uczucia i jego zewnętrznym objawom, sądziliśmy, że silnem nagięciem w stronę przeciwną – to jest uwydatniając ważność oświecenia rozumu i wykształcenia woli – zrównoważymy naturalną skłonność naszą, i staniemy na prostej drodze dobrze pojętej pobożności.
Zastanawialiśmy się następnie nad praktyką pobożności wśród świata, odpowiadając w miarę naszej umiejętności na zarzut powszechnie czyniony, jakoby w stosunkach życia towarzyskiego, pobożnym być nie było można.
Staraliśmy się następnie uwydatnić, w pięknych a dosłownych cytatach z pism ks. Morawskiego i ks.Biskupa Gay, czem są nabożeństwa w kościele katolickim i w jaki sposób one powinny być praktykowane w duchu św. Kościoła. Zakończyliśmy uwagi nasze pocieszającym obrazem królestwa Chrystusowego, którego osiagnienie jest metą, a zarazem nagrodą naszego życia religijnego, aby pamięć o tem błogosławionem królestwie zachęciła tych, któryby zrażeni ciężkością drogi, już zamierzali pierzchać z pod chorągwi Chrystusa Pana.
Ośmielilliśmy się też wtrącić parę uwag o fałszywej pobożności. Drażliwa to kwestya, - to też z pewnem wahaniem wzięliśmy się do niej – wszelako, chociaż z jednej strony miłość chrześcijańska nakazywała nam w tej mierze milczenie, przecież wzgląd na dobro sprawy Pańskiej przeważył i ośmielił ku mówieniu, a to bynajmniej nie w myśli ostrej krytyki lub ośmieszenia, lecz w celu oświecenia jednych, drugich zaś nauczenia, aby ludzie, widmem pobożności źle praktykowanej, nie zrażali się i nie odstręczali od religii.
Dałby Bóg, aby usiłowania nasze w tej mierze pożądany skutek odniosły.
Cecylia Plater-Zyberkówna, O pobożności prawdziwej i fałszywej. - Wyd. 3 pomnożone., Druk Piotra Laskauera i S-ki, Warszawa 1907, ss. 153.
Publikację tą można przeczytać w całości w bibliotece cyfrowej:
Identyfikator zasobu: oai:www.kbc.krosno.pl:3248
Lokalizacja oryginału: Biblioteka OO. Kapucynów (Krosno)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz